Podczas wtorkowej konferencji prasowej radny Piotr Uhle z ruchu SOS Wrocław zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstw na szkodę Gminy Wrocław i miejskiej spółki Ekosystem. Jak twierdzi, w wyniku opóźnień i nieprawidłowości przy przetargu na zagospodarowanie odpadów, miasto poniosło już ponad 40 milionów złotych strat. Uhle i jego współpracownicy podkreślają, że mimo prób zastraszenia – nie zamierzają się wycofać.

Wideo z konferencji: https://www.facebook.com/SOSWroclaw/videos/1626492135182594

40 milionów złotych szkody i ryzyko wzrostu opłat dla mieszkańców

„Mieszkańcy ponoszą już dzisiaj konsekwencje opóźniającego się przetargu. Ponad 40 milionów złotych miasto Wrocław przesunęło na zagospodarowanie odpadów z tak zwanej wolnej ręki — to są dodatkowe koszty, które ponosimy i to wynika wprost z działań spółki” — powiedział Piotr Uhle.

Radny ostrzegł, że jeśli obecna sytuacja się utrzyma, stawki za odbiór odpadów mogą wzrosnąć nawet do 70 złotych miesięcznie od osoby.

„Dla czteroosobowej rodziny to 1500 złotych rocznie więcej. To jest dobry rower dla dziecka, którego po prostu nie kupicie przez błędy urzędników” — dodał.

„Nie damy się zastraszyć”

Uhle ujawnił, że wobec niego podejmowane są próby wywierania presji, w tym zawiadomienie złożone do prokuratury przez spółkę Ekosystem.

„Mimo wielu prób zastraszenia mnie, nie ma takiej możliwości, by ktoś tego typu metodami wpłynął na moje działania. Mam obywatelską i cywilną odwagę, by tę sprawę zanieść do właściwych organów” — zapewnił radny.

Podobne stanowisko przedstawił Marek Zalewski, były członek rady nadzorczej Ekosystemu:

„Nie damy się zastraszyć. Próby uciszania krytyki i odsuwania osób zadających pytania są nie do przyjęcia” — mówił.

Bezczynność prezesa Ekosystemu i brak reakcji Rady Miejskiej

Radny Uhle zarzucił prezesowi spółki Ekosystem, Pawłowi Karpińskiemu, ukrywanie dokumentów i brak współpracy z radnymi:

„Konsekwentnie odmawia się nam wglądu do dokumentów, które powinny być publiczne. To pokazuje, że coś jest do ukrycia” — stwierdził.

Skrytykował również brak reakcji przewodniczącej Rady Miejskiej Wrocławia:

„Trzy tygodnie temu wnioskowałem, by Rada Miejska złożyła zawiadomienie do prokuratury. Do dziś nie wykonano żadnego ruchu. To jest obowiązek, nie wybór.”

Historia uciszania krytyki i zwolnienia sygnalistów

Marek Zalewski wskazał na niepokojące przypadki zwalniania pracowników sygnalizujących nieprawidłowości:

„Zwalniana jest sygnalistka, mimo negatywnej opinii związku zawodowego. Zarzuty wobec niej są absurdalne. Widzimy, że próby wyjaśnienia sprawy kończą się represjami wobec osób, które zadają pytania” — mówił.

Zalewski przypomniał również, że sam został niespodziewanie odwołany z rady nadzorczej w grudniu ubiegłego roku, tuż przed planowanymi pytaniami o przetargi.

Zawiadomienie do prokuratury

Na zakończenie konferencji Uhle poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw na szkodę gminy i spółki Ekosystem.

Zawiadomienie obejmuje podejrzenia:

  • przekroczenia uprawnień,

  • niegospodarności,

  • prześladowania sygnalisty,

  • zakłócania przetargu publicznego

„To jest sprawa, która dopiero się rozkręca. Ale mamy obowiązek działać – nie dla siebie, tylko dla mieszkańców Wrocławia” — podsumował radny.