W poniedziałek 10 lutego pod komisariatem Policji W Rocław Trzemeska odbyła się konferencja prasowa komitetu referendalnego SOS Wrocław. Spotkanie było poświęcone działaniom wrocławskiej policji wobec wolontariuszy zbierających podpisy pod wnioskiem referendalnym o odwołanie Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka.
Jak myślicie co dziś się stało? Widzimy się z panami w niebieskich mundurach czwarty raz w ciągu 24 godzin.
Czy tak władza chce traktować demokrację lokalną? Tydzień temu informowaliśmy Policję o groźbach karalnych kierowanych do wolontariuszy i do tej pory brak reakcji. pic.twitter.com/Ju4EK33ENI— SOS Wrocław (@SOSWroclaw) February 9, 2025
Piotr Uhle: Naszym zdaniem to działania niesprawiedliwe i budzące wątpliwości.
Szczegóły ostatnich zajść zaprezentował Paweł Nogal: Podczas zbiórki podpisów w dniach 08 i 09 02 Policja skierowała wobec mnie dwie interwencje: na Nowym Dworze (Krzyżówka) oraz na Dworcu Świebodzkim. W obu przypadkach policjanci podjęli wobec mnie czynności wylegitymowania bez podania podstawy prawnej oraz faktycznej tych czynności. Taka praktyka stanowi rażące naruszenie prawa, w tym wypadku art. 15 ust. 6 i ust. 9 oraz §2 ust.1 Rozp Rady Ministrów z dnia 08.11.2023r. w sprawie postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień przez policjantów. Nie chcę skarżyć tych czynności policjantów, bo przecież ktoś im kazał podjąć takie działania ale jeśli takie sytuacje będą się powtarzać, to zaskarżę działania Policji w odpowiednim trybie. Zaznaczam przy tym, że jeśli tego typu czynności nabiorą cech powtarzalności, będą one podlegać także ocenie prawnej pod kątem popełnienia przez interweniujących przestępstwa z art.249 pkt 1,2, 4 Kodeksu Karnego (utrudnianie i przeszkadzanie w wykonywaniu czynności podczas kampanii wyborczej).
Sylwia Samstyko: Wczoraj podczas zbierania podpisów przy targowisku na Dworcu Świebodzkim byłam świadkiem interwencji policyjnej. Policjanci wysiedli z radiowozu, podeszli do kolegi zbierającego podpisy i poprosili o dokumenty. Wokół nas zrobiło się zamieszanie, ludzie pytali: “czego oni od nich chcą? Oni tylko zbierali podpisy”. Nasuwa mi się to pytanie: “dlaczego?”. Tym bardziej, że parę metrów dalej zbierano podpisy pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego, ale w stosunku do tamtych wolontariuszy nie podejmowano interwencji. Czyżby nasze czerwone kamizelki SOS Wrocław działały na kogoś jak płachta na byka?
Piotr Uhle: W ciągu 24 godzin mieliśmy cztery interwencje policji, w tym trzy w jednym punkcie w zaledwie półtorej godziny. Mamy wątpliwości, czy te interwencje zostały przeprowadzone poprawnie, ponieważ policjanci nie posiadali imienników (identyfikatorów), nie przedstawiono nam podstawy prawnej.
Arkadiusz Chwaścik: gdy jako radny osiedla Gajowice proszę o interwencję policji na wniosek mieszkańców, często słyszę, że nie może ona zostać podjęta ze względu na braki kadrowe i obłożenie pracą. Okazuje się jednak, że policja potrafi przyjechać do zbiórki podpisów cztery razy w ciągu jednego dnia. To jest marnotrawienie zasobów i pieniędzy podatników.
Piotr Uhle: Tydzień temu do komisariatu przy ul. Trzemeskiej zgłosiłem groźby karalne kierowane pod adresem wolontariuszy SOS Wrocław. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego kontaktu, żadnego zainteresowania, nikt się tą sprawą nie zajął. Policja zamiast chronić naszych wolontariuszy, postanowiła nas prześwietlać. Czy o to chodziło prezydentowi Sutrykowi, kiedy mówił że inicjatorów referendum należy prześwietlić?
Czy były w naszej sprawie ingerencje ze sprawy Komendy Wojewódzkiej, Komendy Głównej czy nawet MSWiA? Nie jest tajemnicą, że dobrze się znają i często spotykają ze sobą Jacek Sutryk oraz minister Tomasz Siemoniak, któremu podlega Policja. Gdyby taka ingerencja miała miejsce, byłby to absolutny skandal.
Chcemy wobec tego zapytać: czy były jakieś polityczne ingerencje, aby stłumić działalność wolontariuszy SOS Wrocław?
Link do nagrania konferencji: https://fb.watch/