Działacze SOS Wrocław złożyli wniosek o opublikowanie obwieszczenia w sprawie referendum do miejskiej gazetki wroclaw.pl. Ma to być test potwierdzający lub zaprzeczający propagandowej roli mediów samorządowych, których likwidację zakładają założenia do nowej ustawy medialnej omawianej w ub. Tygodniu na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Samorządu Terytorialnego. Ustawę krytykuje Związek Miast Polskich, którego prezesem nadal jest Jacek Sutryk.

PIOTR UHLE

Witamy serdecznie na briefingu SOS Wrocław, który jest poświęcony w ustawie o mediach lokalnych, czyli ustawie, które będzie regulowała działalność mediów lokalnych. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę w poprzednich latach, w poprzednich miesiącach, na to, jak niesprawiedliwie funkcjonuje medium lokalne we Wrocławie, czyli portal wroclaw.pl i wraz z jego papierową iteracją. Biuletynem wydawanym w takim nakładzie, że Trybuna Ludu mogłaby go zazdrościć. To jest nakład rzędu nawet 200 tysięcy egzemplarzy w momentach szczytowych, co oznacza, że najważniejsze tygodniki od nich takiego nakładu nie mogą się takim nakładem poszczycić.

W ubiegłym tygodniu odbyło się posiedzenie sejmowych komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Samorządu Terytorialnego. Przedmiotem wraz z tych komisji były założenia ustawy medialnej, która zakłada likwidację mediów samorządowych. To część wdrożenia do polskiego prawa Europejskiego, Aktu Wolności Mediów. Tam posłowie dyskutowali zwracali uwagę na to, że w ramach założenia tej ustawy jest ograniczenie możliwości wydań, nakładu, tematyki, które jest tam prezentowana. Natomiast posiedzeniem uczestniczyli przedstawiciele Związku Miast Polskich, którego prezesem, jest Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Głos zabrał również burmistrz Grodziska Mazowieckiego, który, cytowany przez ZMP, mówił tak:  Sprzeciwiam się przedstawianiu roli samorządu i mediów samorządowych jako propagandowej, ona taka nie jest. Widzę ją jako rolę informującą o tym, co się dzieje w naszych lokalnych społecznościach

Szanowni Państwo, my wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że jest inaczej. Że miejskie media to media, gdzie są tylko pozytywne, tylko dobre wiadomości. Dzisiaj mówimy, sprawdzam. Jeżeli związek Miast Polskich, którego prezesem jest Jacek Sutryk, tak uważa, to my dzisiaj złożyliśmy do pani Magdaleny Okulowskiej, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, która wydaje biuletyn, wniosek o zamieszczenie obwieszczenia o zamiarze przeprowadzenia referendum wraz z uzasadnieniem. Podobny wniosek skierowaliśmy do Prezydenta Wrocławia, którego prosimy o opublikowanie informacji w BIP. Liczymy na szybką publikację.

JAKUB JANAS

Gazetka wroclaw.pl udaje medium niezależne, który udaje w ogóle medium, a jest finansowany z pieniędzy samorządowych. Z pieniędzy nas wszystkich, z budżetu miasta. Jacek Sutryk stworzył gazetkę propagandową po to, aby mówić, że jest super i że będzie tylko lepiej, a wszyscy wiemy komu to zawdzięczamy. A tak naprawdę ta gazetka nie informuje o wszystkich informacjach z miasta. Dzisiaj mówimy z sprawdzam, zobaczymy czy zostanie nasza informacja, a zamiarze podjęcia referendum opublikowana. Ja niestety patrzę na to, co pojawiało się na tym portalu i w tej gazetce przez ostatnie lata, mam duże obawy, że ta informacja jednak się tam nie pojawi.

Bo pojawiają się tam newsy, które mówią, że we Wrocławiu świetnie się dzieje, że we Wrocławiu mam bardzo dobre inwestycje, a ojcem sukcesu jest oczywiście Jacek Sutryk, który zresztą nadal jest na drugiej stronie tej gazetki, codziennie uśmiecha się do Wrocławian i Wrocławianek. Korzystając z tej, powiedzmy, luki prawnej dzisiaj, która pozwala samorządom na wydawanie takiej gazetki Związek Miast Polskich, którego prezesem jest Jacek Sutryk, postuluje aby te żeby tych przepisów, które dzisiaj mamy, nie zaostrzać, natomiast aby je jeszcze bardziej poluzować, aby te pieniądze, setki i dziesiątki milionów złotych, które co roku idą na propagandę, żeby szły dalej w całej Polsce, bo to oczywiście nie problem tylko Wrocławia, to problem innych dużych i małych miast w Polsce.

Natomiast u nas ten problem jest najbardziej widoczny, stąd też tak bardzo skupiamy się na gazetce wrocław.pl, która nie powinna dłużej istnieć w takiej formie. Zgadzamy się co do tego, że potrzebujemy biuletynu, który będzie informował mieszkańców o tym, co się dzieje w mieście, ale taki biuletyn już przecież mamy.

Biuletyn informacji publicznej pod adresem bip.um.wroc.pl. Ten biuletyn oczywiście może służyć do informowania mieszkańców nie tylko u urzędowych sprawach, ale o wszystkich sprawach miasta. Jednak z jakiegoś powodu Jacek Sutryk i spółka ARAW wydają gazetkę wrocław.pl i portal wrocław.pl udając niezależne mediów, którym de facto to nie jest.

PIOTR UHLE

Sprawa gazetek niszczy demokrację lokalną, zabiera reklamodawców prywatnym mediom, jest zjawiskiem absolutnie karygodnym dla przykładu, kiedy pan prezydent został zatrzymany i usłyszał zarzuty, to na portalu była jego wersja wydarzeń, a nie było informacji na temat wersji wydarzeń, czy opinii w tym zakresie, żadnej z innych stron.

WERONIKA WINIARSKA

W gazetce wroclaw.pl brakowało przede wszystkim, nie przeczytaliśmy w gazetce samorządowej o 1755 pozwach mieszkańców Wrocławskiej Spółki TBS Wrocław. W ostatnim czasie wygraliśmy też kilkanaście spraw i o tym też nie przeczytaliśmy na mamę gazetki. Nad czym bardzo ubolewamy, że tylko wybiórcza informacje trafia do czytelników tejże gazetki.

KRYSTIAN ADAMSKI

Nadszedł czas, aby otwarcie mówić o jawnej propagandzie finansowanej z naszych podatków. Miejski biuletyn wydawany przez Spółkę ARAW stał się narzędziem manipulacji, które zamiast przekazywać rzetelne informacje, wyłącznie maskuje realne problemy miasta i kreuje fałszywy obraz sukcesu. To niedopuszczalne marnotrawstwo publicznych funduszy!

Pytamy gdzie są informacje o niedziałających latarniach, dziurawych chodnikach, przepełnionych autobusach czy innych poważnych problemach komunikacyjnych zgłaszanych przez mieszkańców i rady osiedli? Zamiast tego otrzymujemy wyretuszowaną propagandę, która celowo pomija trudne tematy. Gdy na przykład na Jagodnie realizowana jest tylko wydzielona trasa autobusowa, miasto natychmiast chwali się budowaną trasą autobusowo-tramwajową – mimo braku pozwolenia na budowę, eksponując zdjęcia tramwaju! Podobnie inwestycje z „Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego” czy „Funduszu Osiedlowego” kryją fakt, że projekty te często pochodzą sprzed 3-4 lat.

Mieszkańcy nie potrzebują być bombardowani każdą drobiazgową informacją o przysłowiowo załatanej dziurze w drodze, gdyż realne zmiany są najważniejszym dowodem na skuteczność działań władz. Zamiast polegać na medialnej narracji, lepiej, aby pieniądze publiczne były inwestowane bezpośrednio w poprawę infrastruktury i rozwój osiedli. Gdy nasze ulice, komunikacja i przestrzenie publiczne staną się nowocześniejsze i bardziej funkcjonalne, wszyscy odczujemy poprawę jakości życia. W ten sposób mieszkańcy sami, poprzez codzienne doświadczenia, dowiedzą się, że miasto zmierza w dobrą stronę, bez potrzeby angażowania w to manipulacyjnie dużych środków i przekazów medialnych.

DAMIAN DASZKOWSKI

Szanowni państwo, w wolności mediów na widocznie Sutryk uczył się od prominentnych działaczy z PRL-u, Jerzego Urbana i tego, jak ta polityka była uprawiana wtedy. Dzisiaj dokładnie to samo widzimy. Ani słowa krytyki, jeżeli chodzi o gazetkę samorządową.

Jeżeli są obrady miasta i padają od radnych słowa krytyki, co do kolejnych pomysłów, kolejnych wdawaniach setek tysięcy złotych wrocławian i wrocławianek, tych słów prawdy i słów krytyki nie usłyszymy w mediach samorządowych. Więc szanowni państwo, jeszcze raz podkreślamy, jak ważnym jest wolność mediów. Nie tylko z haseł, bo tak samo i w PRL-u mówiono o wolności mediów i tak samo jak Jerzy Urban uprawią swoją propagandę sukcesu. Tak dokładnie tak samo realizuje to Jacek Sutryk jeszcze prezydent i Wrocławia. Więc zachęcamy serdecznie to wzięcia udziału w referendum i zostały jeszcze jedenaście dni i zbierajmy podpisy, doprowadźmy do usunięcia kompromitującego prezydenta Wrocławia.